wtorek, 23 września 2014

Ałbena Grabowska Grzyb : Stulecie Winnych ( Recenzja )




Swoje pierwsze kroki w Empiku kieruje do działu z nowościami, okładka przykuła moją uwagę od razu. Piękne niebieski tło a na nim dwie rude zielonookie kobiety. Jedna z falowanymi włosami , druga z prostymi i ten tytuł: Stulecie Winnych. Spojrzałam  na autora i na mojej twarzy zagościł uśmiech : Ałbena Garbowska.

Od razu otworzyłam książkę i jeszcze w Empiku zaczęłam czytać pierwsze strony powieści.
Czy powieść zasługuje na polecenie ? o tym dalej...


Opowieść o rodzinnie Winnych zaczyna się od momentu w którym na świat przychodzą bliźniaczki. Poród dla matki dziewczynek jest bardzo długi, ciężki i tragiczny. W konsekwencji czego- umiera. Dziewczynki rodzą się w odstępie jednego dnia. Stanisław ojciec dziewczynek jest załamany stratą ukochanej małżonki. Nie wie jak poradzi sobie z wychowaniem bliźniaczek, ma jeszcze dwóch starszych synów. Z pomocą przychodzą rodzice Stanisława - Antoni i Bronisława. Którzy swoją miłością i poświeceniem stają się podporą dla Stanisława. Muszę powiedzieć iż bardzo polubiłam Bronisławę -matkę Stanisława. Jest ona osobą niezwykle pracowitą, uczciwą sprawiedliwą. Walczy o szczęście swojej rodziny z klasą, osiąga zamierzony cel w nie zwykłym stylu.


I to wszystko dzieje się, zaledwie na kilka tygodni przed wybuchem I wojny światowej. Autorka opisuje dzieje rodziny pod czas wojny, ich wybory ich tragedie i namiętności....


Po I wojnie światowej rodzinna Winnych ucierpiała, ale byli szczęśliwi ,że wojna dobiegła końca. Nie spodziewali się, iż to dopiero początek długiej ciernistej drogi. Po wojnie wybucha epidemia grypy hiszpańskiej, która wyniszcza pól Europy, Rodzinna Winnych stara się trzymać razem i walczyć z grypą, nie zapominając  o bliźnich. Narażając zdrowie swoje i całej rodziny udzielają pomocy zarażonym. W dwudziestoleciu miedzy wojennym rodzina może złapać odrobinę oddechu i cieszyć się spokojem, i szczęściem na łonie rodzinnym. Nie na długo ponieważ dużymi krokami zbliża się II wojna światowa....


Drodzy Państwo saga rodziny Winnych wciągnęła mnie ogromnie. Całym sercem przeżywałam
z rodzinną ich tragedie, podtrzymywałam ich na duchu kiedy czytałam, o  losach przed i  podczas I wojny. Tłumaczyłam im i sobie że wybory ( choć tragiczne ) których  dokonywali podczas wojny były słusznymi. Cieszyłam się z ich szczęścia i trzymałam kciuki aby układało im sie jak najlepiej. Szczerze  mogę powiedzieć i bardzo serdecznie polubiłam rodzinę Winnych za ich szczerość prawość uczciwość.


Pani Ałbena zachwyciła mnie po raz kolejny :) Udowodniła iż jest pisarką na najwyższym światowym poziomie. Język Pani Ałebny dla mnie, jest językiem który trafia do mojego serca w expresowym tempie. Akcja książki płynie dość szybko, podoba mi się iż autorka nie boi się uśmiercać bohaterów, dzięki czemu książkę czyta się jednym tchem, Wiele razy czytając powieść byłam zaskoczona  obrotem akcji, i dlatego czytanie jej sprawiło mi ogromną przyjemność.


II tom jest właśnie pisany przez Panią Ałbenę i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ponowie zbliżyć się do rodziny, którą tak bardzo polubiłam.  Chciałam tą książkę serdecznie polecić każdemu.Wydawnictwo Zwierciadło wydało tą książkę na dobrej jakości papierze, trzcionka jest miła dla oka a do tego książka pachnie jeszcze farbą drukarską.... Dla mnie klasa.

Serdeczne gratulacje Pani Ałbeno za stworzenie tak wspaniałej sagi. Mam serdeczną nadzieje iż książka zostanie zekranizowana, bo w pełni na to zasługuje

Autorce dziękuje za egzemplarz książki, szczególne podziękowania za dedykacje :) .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz