wtorek, 18 listopada 2014

Nie mów nic- Barbara Freethy. Recenzja




Na początku książki poznajemy młodą dziewczynę Julię. Julia właśnie przyjęła oświadczyny. Nie jest pewna czy to dobry pomysł owszem kocha swojego chłopaka ale nie czuje iż to jest dobry moment w jej życiu aby podejmować tak ważną decyzję. Dzięki niemu przeżyła trudny rok, był przy niej kiedy umarła jej ukochana matka. Zakochany do szaleństwa, a do tego miły przystojny i pracowity. Tylko, że Julia nie jest przekonana czy małżeństwo w tym momencie to dobry pomysł.

Przez przypadek Julia trafia na wystawę fotograficzną słynnego autora. Jedno ze zdjęć przykuwa jej uwagę. Mała dziewczynka stojąca przed bramą rosyjskiego sierocińca. Julia ma wrażenie że już gdzieś widziała tą dziewczynkę. Kiedy wzrok Julii pada na naszyjnik dziewczynki, jej serce zaczyna szybciej bić ponieważ, rozpoznaje ten naszyjnik. Jej zmarła matka podarowała, kiedyś dokładnie taki sam. Julia rozpoznaje także starą rosyjską laleczkę, którą dziewczyna z fotografii trzyma w swoich rączkach.
Czy to przypadek ?

Julia rozmawia z swoim narzeczonym na temat zdjęcia ale, nie uzyskuje jego  zrozumienia. Nikt z najbliższej rodziny, nie wierzy, że Julia mogłaby być tą samą dziewczynką.
Julia nie pamięta żeby mieszkała w rosyjskim sierocińcu.Nasza główna bohaterka postanawia dowiedzieć się czegoś więcej na temat zdjęcia.Szczególnie iż sama  nie ma żadnych zdjęć z najwcześniejszych lat, ani wspomnień. Rozpoczyna od poszukiwań autora tego zdjęcia. Dowiaduje sie, iż autor zginął następnego dnia -od publikacji tego zdjęcia w gazecie- w wypadku samochodowym. Julia nawiązuje kontakt z jego synem i prosi go o pomoc w rozwiązaniu zagadki.
Alex tak samo jak ojciec jest sławnym fotografem. Uwielbia pstrykać fotki w najniebezpieczniejszych miejscach na świecie. Zdjęcie malej dziewczynki z nie wiadomych powodów ściga go całe życie. Kiedy Julia prosi go o pomoc, nie odmawia nie mając pojęcia jak bardzo zmieni się ich życie.

Książka bardzo przypadła mi do gustu. Polubiłam Julię od pierwszych stron powieści. Ponad to spodobał mi sie koncept na fabułę powieści. Autorka stopniowo rozkręca akcje powieści w taki sposób, aby trzymać nas w napięciu przez cały czas czytania książki.Choć nie ma w książce mrożących krew w żyłach scen, napięcie utrzymuje się cały czas. Książkę czyta sie w mgnieniu oka.
Jest pełna ciekawych postaci, które uzupełniają sie z sobą tworząc bardzo ciekawą całość.
Wspaniała i warta polecenia powieść.  Tak wiec polecam serdecznie.


Serdecznie dziękuje wydawnictwu BIS za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.

2 komentarze: