środa, 26 listopada 2014

Jeszcze raz, Nataszo - Karolina Wilczyńska, recenzja



Od momentu w którym zobaczyłam książkę  wiedziałam ze muszę ją przeczytać. Wydawnictwo Czwarta Strona wydało książkę o pięknej okładce, trafiającym do serca tytułem i ciekawym opisem.
Nie mogłam przejść obok tej książki obojętnie. Po raz kolejny moja intuicja mnie nie zawiodła.
Ale po kolei...


Natasza nasza główna bohaterka dowiaduje się od męża, że już jej nie kocha i po 18 latach małżeństwa zostawia ja dla innej kobiety. Natasza ma wszystko piękny dom który zaprojektowała i urządziła sama, ma agencje reklamową w której realizuje swoje zawodowe pasje. Ma wąskie grono znajomych którzy z czasem sie wykruszają.  Darek występuje o rozwód i próbuje zabrać Nataszy wszystko. Zrozpaczona kobieta po zakończeniu sprawy rozwodowej jedzie do swojego pięknego i pustego domu. Na tarasie z kubkiem kawy i albumem z zdjęciami  rozpamiętuje przeszłość.
Mając nadzieje iż to pomoże jej w oczyszczeniu sie z wszystkich złych wspomnień...


Nie chce pisać dalej o przebiegu książki ponieważ, zepsułabym wam cała niespodziankę  z czytania.
Mogę napisać iż, nie mogłam sie oderwać od czytania. Autorka w wspaniały sposób opisała dzieciństwo Nataszy, jej młodość, lata 90, jej młodzieńcze zauroczenia, miłość do męża, okres studiów.  Jestem oczarowana bo dzięki autorce mogłam sobie znów przypomnieć czasy dekatyzowanego jeansu, dzikich fryzur i kupowaniu na bazarach ciuchów, kaset magnetofonowych bądź kosmetyków.
Natasza budzi moją sympatie już od pierwszych stron, jest szczerą sympatyczną dziewczyną która pragnęła akceptacji i miłości rodziców a następnie męża. Autorka ma świetny styl, z mistrzowską precyzją tworzy losy naszej bohaterki , nie jest możliwe aby przestać je czytać.
Mogłabym tak pisać i pisać o tym jak wspaniała jest ta książka, ale zamiast tego odsyłam każdego z Państwa do księgarni po tą książkę wierząc iż, ta pozycja wydawnicza dostarczy Państwu wielu radości i głębokich przemyśleń. Tak jak dostarczyła ona mojej osobie.


Chciałabym podziękować serdecznie wydawnictwu Czwarta Strona za udostępnienie tej książki. To była dla mnie czysta przyjemność ją przeczytać.

4 komentarze:

  1. U mnie na blogu akurat tez pojawiła się recenzja tej książki. Bardzo mi się podobała, czekam na więcej podobnych ;)

    OdpowiedzUsuń