poniedziałek, 16 marca 2015

Siostra mojej siostry. Izabella Frączyk. Recenzja książki.

Autorka porywa nas w świat dwóch młodych kobiet. Hanny i Kai. Obie młode- obie piękne. I to na jeśli chodzi o podobieństwa.



Hania jest mieszkanką małej miejscowości. Ledwo wiąże koniec z końcem. Próbuje sił w nowym biznesie... Nie ma telewizora, nie ma telefonu komórkowego, uwielbia czytać książki. 
Jest spokojną miłą dziewczyną. Los szykuje dla niej niespodziankę pewnego wieczoru u jej drzwi zjawia się pewna młoda kobieta
Ową kobietą jest Kaja. Ambitna, piękna, manipulatorka ,która dąży do celu po trupach. Wszystko 
w jej życiu jest z góry zaplanowane. Jest znaną dziennikarką. Do tego ma najnowszy model auta 
oraz własnościowe mieszkanie. 
Co łączy obie kobiety- otóż mają one tego samego ojca.. 

Ta informacja zburzy cały spokój Hani. Jest ona z natury spokojną dziewczyną, która nie może uwierzyć w to, że ma siostrę. Co więcej- sławną siostrę. Przyjeżdża do stolicy z małej miejscowości 
i od razu zostaje wrzucona w wir towarzyskich imprez. Czy odnajdzie się w tym całym zamieszaniu ?
Czy jej charakter ulegnie zmianie ?


Jest to bardzo dobrze napisana powieść, która rozkręca się z każdą stroną. Podobała mi się fabuła. Niby temat oklepany ale wniósł powiew świeżości. Autorka opisuje dwa różne światy i dwie różne osobowości, dzięki czemu czytelnik może kibicować jednej z dziewczyn od samego początku.
W powieści zdarzają się zabawne scenki, zdarzają się także chwile refleksji, zadumy...
Można przy okazji czytania lektury odpowiedzieć sobie na pytanie : 
Czy Ja chciałabym/ chciałbym tak żyć ? Czy mój wybór byłby podobny ?


Jest to dla mnie taka bajka o kopciuszku. Hania idealnie pasuje do obrazu kopciuszka. 
Kaja to dla mnie zagadka... Nie wiem czy jest ona wróżką , która odmieni w pozytywny sposób życie Hani czy złą macochą. Na to pytanie będzie można sobie odpowiedzieć po przeczytaniu książki.
Pomimo iż lektura , może wydawać się płytka. Taka nie jest. Bardzo serdecznie ją polecam.
Ukazuje w jaki sposób życie może się zmienić gdy się tego najmniej spodziewamy.


Serdecznie dziękuje wydawnictwu Prószyński za udostępnienie książki do recenzji.
Zdjęcie dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz